Wydarzenia

ponad rok temu  09.12.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Wymiana opon nie jest taka prosta – PZPO promuje Certyfikat Oponiarski

Dość powszechną praktyką jest odbijanie stopek bez całkowitego spuszczenia powietrza – rozpoczyna prezentację prawidłowej wymiany opony Ryszard Marcinkowski

Niektóre błędy popełniane podczas tak pozornie prostej czynności jak sezonowa wymiana opon mogą trwale uszkodzić ogumienie. To, w jaki sposób opony zostaną zdjęte z felgi, a potem na nią założone, ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Obarczone dużym ryzykiem błędu są też kolejne czynności, jak wyważanie czy montaż kompletnego koła w pojeździe.

– W Polsce jest niemal 12 000 serwisów zajmujących się oponami. Wśród nich są wzorowe, bardzo dobre i dobre, ale niestety jest też cała masa serwisów zupełnie przypadkowych, nieprofesjonalnych – podkreśla w rozmowie z nami Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Stąd inicjatywa PZPO, realizowana wspólnie z TÜV SÜD, o nazwie Certyfikat Oponiarski. – Chcemy pokazać kierowcom, gdzie szukać serwisów godnych zaufania. Wyróżniamy tych, dla których liczy się jakość pracy, bo zdają sobie sprawę z odpowiedzialności za życie klientów. Podczas konsultacji z producentami, sieciami serwisowymi oraz praktykami wypracowaliśmy uniwersalne, jednolite kryteria obsługi technicznej i klienta. Zachęcamy kierowców do korzystania ze sprawdzonych serwisów.
O Certyfikat Oponiarski może ubiegać się każdy serwis w Polsce. Kryteria, które trzeba spełnić, dotyczą umiejętności pracowników, wyposażenia warsztatowego, obsługi klienta. Ich pełna lista oraz szczegóły dotyczące projektu znajdują się na stronie www.certyfikatoponiarski.pl. – Każdy kierowca znajdzie tam informacje o tym, jak wiele wymagań musiał spełnić wybrany przez niego warsztat – dodaje Piotr Sarnecki.

Jak to powinno wyglądać?
W Warszawie podczas prezentacji założeń programu w Instytucie Transportu Samochodowego ekspert ds. wymiany i naprawy ogumienia Ryszard Marcinkowski zaprezentował procedurę prawidłowej wymiany opony oraz możliwe błędy. Przy prędkości autostradowej opona o najpopularniejszym rozmiarze obraca się ponad 1000 razy na minutę – to od jakości opon, ale też od ich kondycji zależy bezpieczeństwo na drodze.
– Dość powszechną praktyką jest odbijanie stopek bez całkowitego spuszczenia powietrza – rozpoczyna prezentację Ryszard Marcinkowski. – Wystarczy, że łyżka zbijaka, która powinna spychać stopkę opony z półki osadczej, trafi troszeczkę za wysoko. Miażdżymy ścianę boczną, przewijając opasanie stalowe części bieżnej opony, które od zewnętrznej strony załamane na ostrą krawędź rozcina gumę w tej najważniejszej przecież części stycznej.
Ekspert zwraca uwagę na moment „wyrzucenia” opony powyżej krawędzi felgi. – Odprężamy oponę, bez szokowego agresywnego jej wyciągania. Na tym etapie można uszkodzić wewnętrzną ścianę boczną, a bez użycia pasty można wyszczerbić gumę ochronną stopki – podkreśla. Już po nałożeniu nowej opony na felgę ważnym momentem jest pompowanie koła. – Ta zewnętrzna część nie zawsze chce wejść na felgę. Bezpieczne ciśnienie wewnętrzne w tym przypadku to dwie atmosfery. Jeżeli nie ma efektu, należy odczekać, musimy działać powoli, spokojnie. Jeśli robimy to szybko, w pośpiechu, bo jest kolejka, ciśnienie przekracza dopuszczalne wartości. W niektórych modelach opon i felg może to spowodować rozbicie spójności rdzenia drutówki, który przestaje być stabilnym osadzeniem opony na feldze. Podczas jazdy na wprost rozgrzana opona może się zsunąć z półki osadczej, samochód straci sterowność – opowiada ekspert. Wskazał także na obowiązek wymiany zaworu minimum raz w roku, a przede wszystkim problem dokręcania kół kluczem udarowym, co grozi uszkodzeniem gwintu śrub mocujących i ryzkiem zerwania koła z piasty. – To barbarzyństwo, które należy wykorzenić z serwisów. To jest, zgodnie z artykułem 163 kodeksu karnego, bezpośrednie narażenie klienta na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu – zaznacza Marcinkowski. Wspomnianą prezentację można zobaczyć także na filmie, który zrealizowaliśmy podczas spotkania w Instytucie Transportu Samochodowego. Znajdziecie go w portalu www.warsztat.pl w dziale wideo.
– Oponę uszkodzić można w łatwy sposób. Kierowca nie ma możliwości wyłapania tego błędu. Opona może pęknąć w trakcie jazdy i spowodować tragedię – dodaje Marek Nytko, manager sekcji mobility w TÜV SÜD. Pytany o błędy najczęściej wykrywane podczas audytów w serwisach mówi o niewłaściwych narzędziach, a także sprawach dość prozaicznych, jak koło niewłaściwie nałożone na blat montażownicy. Kolejne problemy pojawiają się przy wyważaniu opony. Ciężarki bywają naklejane na brudne felgi. Serwisy nie zwracają też uwagi na zanieczyszczenia piast. – Prowadzenie serwisu oponiarskiego to duża odpowiedzialność, dlatego oferujemy bezpłatne szkolenia dla mechaników z przygotowania do audytu certyfikacyjnego. Chcemy służyć radą i być realnym wsparciem dla wszystkich serwisów – podkreśla.

Audyt co 2 lata
Certyfikowany serwis oznaczony jest dużą tablicą z logo certyfikatu i z informacją o poziomie obsługi (wzorowy, bardzo dobry lub dobry). Kryteria certyfikacji i procedury wymiany opon są transparentne, takie same dla wszystkich warsztatów. Certyfikat oponiarski obowiązuje przez 2 lata – po roku wykonywany jest skrócony audyt nadzoru. Przez cały czas działania projektu właściciele warsztatu muszą liczyć się z wizytami tzw. tajemniczego klienta.

Tekst i zdjęcia: Piotr Łukaszewicz

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Marek Nytko, manager sekcji mobility w TÜV SÜD
Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, przedstawia założenia projektu Certyfikat Oponiarski

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony