Warto wiedzieć

ponad rok temu  06.06.2014, ~ Administrator - ,   Czas czytania 2 minuty

Przeciwko podrabianiu łożysk

Firma NSK sprzymierzyła się ze Światowym Stowarzyszeniem Producentów Łożysk (World Bearing Association) w celu podjęcia walki z podrabianiem. Powołany komitet ma za zadanie pomagać funkcjonariuszom organów ścigania w zwalczaniu fałszerstw.

W latach 2009-2011 organy celne przejęły ponad 2,2 miliona podrobionych produktów łożyskowych w różnych rozmiarach. Podzespoły te były w drodze do ponad 50 różnych państw, w tym wielu europejskich.
Na co należy zwrócić uwagę po zakupie łożyska? Łożysko zakupione z legalnego źródła powinno być owinięte w materiał wysyłkowy producenta. W przypadku łożysk o dużych średnicach, dostarczanych w skrzyniach, warto sprawdzić, czy są to wysokiej jakości skrzynki wysyłkowe, posiadające prawidłowe oznaczenia i autentyczne logo producenta. Po rozpakowaniu należy sprawdzić, czy na łożysku występują jakiekolwiek wytłoczone oznaczenia oraz czy są one podobne do standardowych oznaczeń producenta (w tym celu można skorzystać z opracowanego przez NSK przewodnika pt. „Systemy oznaczeń łożysk”). Następnie należy zbadać części toczne i bieżne oraz zwrócić uwagę na ewentualne nierówne wykończenie i nieprawidłowy wygląd wałeczków.
Kupowanie i montowanie podrobionych łożysk stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników. Fałszerze sprzedają swoje produkty po niższych cenach, co wiąże się z gorszej jakości surowcami, w tym przypadku – wykorzystywanej do produkcji łożysk stali. Lekceważą również dokładność produkcji, a wymagania dotyczące zastosowania są ignorowane. Podrobione łożyska są bardziej podatne na zatarcia, co prowadzi do zatrzymania produkcji i strat, poważnych wypadków, a nawet śmierci.
Aby mieć pewność, że otrzymamy oryginalny produkt NSK, jego zakupu należy dokonać poprzez autoryzowane kanały firmy. Listę upoważnionych dystrybutorów można znaleźć na stronie internetowej firmy: www.nskeurope.pl.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony