Samochody zabytkowe i klasyczne zazwyczaj są użytkowane sporadycznie, długi czas są przechowywane, ale ich właścicielom zależy, aby zawsze na żądanie można było wykonać mniejszą lub większą przejażdżkę. Niestety, postój nie sprzyja niezawodności pojazdu. Wpływa na nią też konstrukcja silnika i jego osprzętu.

Dość często bywa tak, że wyremontowany i zadbany samochód zabytkowy, który wielokrotnie zapalał bez kłopotu, w tym dniu, kiedy najbardziej zależy nam na jego sprawności, właśnie nie chce się uruchomić lub nie pracuje poprawnie. Stare podręczniki dla kierowców uczą, że jeżeli silnik nie chce zapalić, to zanim rozpoczniemy remont, należy sprawdzić, czy jest iskra na świecy zapłonowej i czy paliwo dopływa do gaźnika. Najprościej wlać kilka kropli paliwa do każdego cylindra i ponowić próbę rozruchu. Jeżeli silnik zapali lub przynajmniej wykona kilka zapłonów, to na pewno wina leży po stronie układu zasilania. Być może odpowiada za to brudny lub rozstrojony gaźnik, może układ rozruchowy (ssanie) nie pracuje prawidłowo, a może zanieczyszczony jest filtr paliwa lub przewody. Jeżeli próba z paliwem nie da spodziewanego rezultatu, to można przypuszczać, że wina leży po stronie układu zapłonowego. Najprościej na próbę wymienić świece zapłonowe, ale powodem może być także brak napięcia lub zbyt niskie napięcie na elektrodach świec zapłonowych. Można to łatwo skontrolować, zdejmując jedną fajkę z przewodu wysokiego napięcia i umieszczając przewód wysokiego napięcia w taki sposób, aby jego końcówka znajdowała się około 5-7 mm od masy pojazdu (na przykład od bloku silnika lub głowicy). Przy próbie rozruchu iskra powinna przeskakiwać pomiędzy końcówką przewodu wysokiego napięcia a masą pojazdu. Jeżeli iskra nie przeskakuje, można spróbować zmniejszyć odległość do masy. Całkowity brak iskry świadczy o awarii układu zapłonowego, a gdy iskra występuje dopiero przy przerwie poniżej 5 mm, to znak, że napięcie w układzie wysokiego napięcia jest zbyt niskie.

Powodem zbyt niskiego napięcia może być zużyty przerywacz, uszkodzony przewód wysokiego napięcia lub cewka zapłonowa, a także rozładowany akumulator. Niekiedy rozrusznik elektryczny może pobierać tak duży prąd, że wpływa to na spadek napięcia na zaciskach akumulatora, a więc także w obwodzie niskiego napięcia (układu zapłonowego).

Obniżone napięcie w obwodzie niskiego napięcia cewki zapłonowej spowoduje obniżenie napięcia na elektrodach świecy i trudności z rozruchem. Powodem obniżonego napięcia w instalacji elektrycznej może być rozładowanie, zużycie, uszkodzenie akumulatora lub podwyższona rezystancja na połączeniach przewodów elektrycznych. Warto robić okresowe przeglądy instalacji i dbać o akumulator. Długie przerwy w eksploatacji samochodu mogą spowodować rozładowanie i zasiarczenie akumulatora. Przyczyną rozładowania może być stały niewielki pobór prądu (włączony alarm), a także zjawiska zachodzące wewnątrz akumulatora, nazywane samorozładowaniem. Aby nie dopuścić do rozładowania i zasiarczenia, trzeba raz w miesiącu ładować akumulator w nieeksploatowanym pojeździe.

Jeżeli auto posiada sprawny i naładowany akumulator, układ zasilania i układ zapłonowy pracuje prawidłowo, to powodem trudności z rozruchem może być uszkodzenie lub zużycie silnika, ale w pieczołowicie wyremontowanym i zadbanym samochodzie zabytkowym zdarza się to rzadko, dlatego warto sprawdzić także filtr powietrza, który może być zatkany, papierowy lub gąbkowy wkład filtra może być mokry i nie przepuszczać dostatecznej ilości powietrza, a jego wlot może być zatkany przez jakiś niepożądany obiekt, na przykład gniazdo os, które znalazły sobie nowy dom w długo nieużytkowanym pojeździe.

Rafał Dmowski