Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  16.03.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 4 minuty

Pomarańczowy majstersztyk – renowacja klasycznego samochodu

Po montażu i końcowych poprawkach nadwozie zostało poddane woskowaniu. Prawie rok po pierwszej wizycie auto było gotowe do jazdy z opuszczonym dachem w promieniach letniego słońca

Do niedawna w szwajcarskim warsztacie lakierniczym René Sahli można było zobaczyć jasnopomarańczowe Porsche Targa z 1969 r. Klasyk zjawił się na naprawę niewielkiej plamy z rdzy, ale okazało się, że wymagał kompleksowej renowacji. Gdy nadszedł czas na nowy lakier, właściciel warsztatu zaufał doświadczeniu i produktom niemieckiej marki Standox.

René Sahli, właściciel warsztatu, lakiernictwo ma we krwi. – Klasyczne samochody kocham od zawsze – wspomina. – Mój ojciec odrestaurował wiele takich samochodów i nauczył mnie, jak to robić. Od siedmiu lat René Sahli prowadzi warsztat, który jego ojciec założył w 1976 r. w szwajcarskim mieście Aesch. Zatrudniająca cztery osoby firma cieszy się znakomitą reputacją wśród lokalnych właścicieli klasycznych samochodów. Wystarczy spojrzeć na stronę www.autolackprofis.ch, 
żeby przekonać się o ich doświadczeniu i wiedzy z zakresu renowacji. Galeria zdjęć jest pełna rzadkich i pięknych klasyków, którym przywrócono dawny blask. Wiele z nich to samochody marki Porsche.

Targa wymagała kompleksowej renowacji
Porsche 911E Targa z 1969 r. trafiło do warsztatu z polecenia. – Właściciel zauważył na nadwoziu plamę z rdzy. Chciał, żebyśmy ją naprawili – wspomina René Sahli. Na tak starych pojazdach rdza to nic nadzwyczajnego. Uszczelnianie i cynkowanie otworów było wtedy nieznane. Kiedy Sahli bliżej przyjrzał się klasykowi, szybko odkrył dodatkowe powody do obaw. – W najgorszym stanie były progi. Naprawa punktowa sportowego kabrioletu sprzed prawie pół wieku nie wchodziła w grę – powiedział. Targa wymagała kompleksowej restauracji i nowego lakieru. Było to idealne zadanie dla ekspertów z warsztatu René Sahli. 
Ze względu na ilość rdzy René Sahli zdecydował się na radykalny krok – zdjęcie oryginalnej powłoki. Na potrzeby prac zdemontował zderzaki, błotniki oraz maskę i tylną klapę. Następnie wysłał je do specjalistycznej firmy w Stuttgarcie, gdzie chemicznie usunięto z nich lakier, a rdzy pozbyto się przez kąpiel w kwasie. W kolejnym kroku elementy nadwozia poddano procesowi katodowemu. – To jedyny sposób, żeby dotrzeć do każdego otworu i każdej powierzchni tych elementów – wyjaśnia René Sahli. – Nie da się tego osiągnąć tradycyjnymi metodami usuwania lakieru i gruntowania natryskowego. Ta skomplikowana procedura ujawniła, że niektórych elementów, w tym maski, nie dało się uratować. Trzeba było wymienić je na oryginalne części Porsche.

Oryginalny jasnopomarańczowy 
Pierwotnie samochód miał nadwozie w kolorze Signal Orange. Ciepła i żywa barwa doskonale prezentowała się na kabriolecie w pełnym słońcu. Od późnych lat 60. XX w. Porsche oferowało ten lakier na swoich modelach 911, a potem także 914, tak zwanym „Porsche dla ludu”. 
René Sahli miał dostęp do oryginalnych próbek kolorów Porsche z tego okresu, co bardzo przydało się podczas pracy. Lakiernik wspomagał się także spektrofotometrem Genius marki Standox. – Fabryczne lakiery nie zawsze były identyczne. Często różnice są widoczne, nawet jeśli kolor nazywa się tak samo. Co więcej, niektóre kolory zmieniały się w toku produkcji – wyjaśnia.
Sahli objaśnia także kolejną istotną kwestię, którą trzeba było uwzględnić. – Kiedyś lakiery samochodowe zawierały pigmenty z dodatkiem ołowiu. Zapewniało to lepsze krycie, ale oznaczało więcej wariacji w kolorach niż w przypadku współczesnych lakierów. Pigmentacja ma również wpływ na metamerię. W zależności od warunków oświetleniowych kolor może wyglądać inaczej. Musieliśmy zadbać o to, aby nowy i oryginalny kolor wyglądały identycznie. Dlatego skorzystaliśmy z nowoczesnego spektrofotometru, który w połączeniu z oprogramowaniem Standowin iQ oraz bogatą bazą kolorów pozwolił uzyskać najlepszy efekt.

Porsche w blasku chwały
René Sahli przeprowadził pomiary oryginalnego koloru spektrofotometrem Genius iQ, wykorzystując jego nowoczesne funkcje, jak łączność Wi-Fi. Aby stworzyć właściwy kolor, poprosił o pomoc techników z firmy André Koch AG, dystrybutora marki Standox w Szwajcarii. Nawet w obliczu tak nietypowych wyzwań firma Standox jest w stanie pomóc, co wynika z rozległej wiedzy na temat kolorów zgromadzonej podczas wieloletniej współpracy z producentami samochodów.
Aby uzyskać kolor Signal Orange, Sahli wymieszał dwuskładnikowe lakiery Standox i polakierował wszystkie elementy nadwozia. Po zakończeniu prac Porsche odzyskało dawny blask i przepiękny kolor. René Sahli i jego zespół podjęli się także czasochłonnego montażu samochodu. 
– Gdy chodzi o jakość pracy, mam bardzo wysokie wymagania, dlatego staramy się jak najwięcej robić sami – wyjaśnia. – Tego typu projekty sprawiają nam również mnóstwo frajdy. Samochody klasyczne różnią się od współczesnych tym, że ich rozwiązania techniczne są niezwykle proste.
Po montażu i końcowych poprawkach nadwozie zostało poddane woskowaniu. Cala renowacja trwała prawie rok. – Klient był bardzo zadowolony z efektu. Musieliśmy się jednak spieszyć, żeby mógł wypróbować swoje Porsche już w lecie – mówi.

Pełną galerię zdjęć z renowacji można zobaczyć na stronie: www.standox.pl/sahli

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Kolor Signal Orange był stosowany w Porsche od drugiej połowy lat 60.
Poza spektrofotometrem do określenia koloru użyto także oryginalnych próbek kolorów Porsche
Po renowacji Porsche odzyskało swój oryginalny splendor
Duża liczba plam rdzy oznaczała, że prawie 50-letnie Porsche 911E Targa wymaga kompletnej renowacji i nowego lakieru

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony