Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  15.06.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 9 minut

Na ratunek felgom ze stopów lekkich

Przybywa głosów, by ustalić kryteria dla certyfikacji dystrybuowanych na terenie Polski felg

Skorodowane, poobcierane, z łuszczącą się powłoką czy tylko zmatowiałe… – gdy nie przywrócić im dawnego blasku, zdecydowanie obniżą wartość rynkową samochodu. Co innego, że odświeżenie takich często stanowi zwieńczenie różnorakich metod regeneracji. 

W artykule celowo nie wspominamy o radzeniu sobie z drobnymi ubytkami materiałowymi w inny sposób, niż stosując szpachle. Jakkolwiek są i tacy, którzy bez fałszywej skromności zaryzykują – jesteśmy drugim w Europie graczem na rynku napraw felg samochodowych, to przybywa argumentów, by takie zabiegi na rynku wtórnym ograniczyć do delikatnej regeneracji, tj. poprzestać na odnowieniu wyglądu zewnętrznego felg (lakieru) bez ingerencji w strukturę materiałową, a już zupełnie poniechać napraw polegających na ingerencji mechanicznej lub termicznej w strukturę. Temat to na osobny artykuł, więc wspomnijmy tylko jeszcze, że za wyjątkiem kilku krajów UE, w Polsce nie obowiązują żadne normy branżowe regulujące wprowadzanie wyrobów (felg) na rynek – tak nowych, jak i zregenerowanych. 
Dostawcy felg nowych w sytuacji uzasadnionej reklamacji mogą wymienić je na wolne od wad lub wady te usunąć, acz z wyłączeniem przypadków, gdy doszło do obtarcia powierzchniowego powłoki lakierniczej z winy użytkownika. Podobnie będzie, gdy do uszkodzenia doszło na skutek niewłaściwej konserwacji, a w szczególności użycia agresywnych środków chemicznych do ich czyszczenia. Na fabryczną trwałość powłok udzielana bywa gwarancja 2-letnia, rzadziej 5-letnia. Obojętnie jednak jak długa jest gwarancja, nieumiejętna czy nieostrożna wymiana opon, ryzyko otarć o krawężniki, a wreszcie asfalt najeżony dziurami… – o uszkodzenia powłok doprawdy nietrudno. W przypadku markowych wyrobów regeneracja niemal zawsze okaże się korzystniejsza finansowo niż zakup nowych. Lakierowanie takich będzie coraz bardziej pożądane. I będzie to dotyczyć nie tylko obręczy ze stopów lekkich zdobiących coraz to niższe profile opon pojazdów typu SUV.

Malowanie stalowych? 
Moda na klasyki motoryzacji każe wróżyć specjalistom od przywrócenia 100- procentowej wierności obręczy zajęcie na bardzo długi czas. Branża aftermaret zdaje się dopiero zauważać ową niszę, a co dopiero mówić o rosnącym popycie na personalizację współcześnie produkowanych samochodów, by wspomnieć tylko o coraz to większej średnicy felgi – do niedawna 19, a teraz nawet 22 cale. Ich nabywcy chcą czerpać radość z „butów” o niskim profilu, więc o otarcia czy zadrapania jeszcze łatwiej. 
Niewątpliwie pojawienie się mniej czy bardziej profesjonalnych usług dla skorodowanych, poobcieranych lub porysowanych obręczy, a na pewno dla łuszczących się powłok lakierniczych wynika z popularności stopów lekkich w motoryzacji. Z oglądu rynku usług tego typu można wysnuć tezę, że branża trzyma się mocno. Rodzime rzemiosło lat 90. XX w., które wykiełkowało w liczbie ledwie kilku takich punktów na mapie kraju, nie tylko skutecznie oparło się pokusie, w której celują dziś setki mniej czy bardziej wprawnych specjalistów. Współcześnie również na palcach jednej ręki można by liczyć czołówkę graczy, o których profesjonalizmie zewsząd słychać – także w innych krajach UE. 
– Dziś wykonujemy zarówno podstawowe korekty, jak i szeroko zakrojone działania naprawcze, często ratując unikatowe felgi o wysokiej wartości – dowodzi Ryszard Stabiszewski z firmy komunikującej o swych kompetencjach na witrynie odnawianiefelg.pl. 
– Współpracujemy z pasjonatami motoryzacji, gdyż sami nimi jesteśmy i wiemy, jak dużą rolę odgrywają w samochodzie piękne felgi. Popyt napędza fakt, że nowe felgi nierzadko już po 2-3 miesiącach doznają uszczerbku na skutek otarć o krawężniki, a po odnowieniu wyglądają jak nowe, co cieszy rosnącą grupę klientów, także np. z Niemiec, Holandii czy Austrii. Z czego wynika słabość naszego rodzimego rynku? Otóż odczuwamy brak… norm branżowych, bo jakkolwiek udzielamy rekordowo długiej – aż 18-miesięcznej – gwarancji na swe usługi, to razi nas różnorodność standardów wykonania regeneracji. Wystarczy tylko nie używać procesów chemicznych, by pozbyć się „z sukcesem” starych powłok, a koszty takich usług drastycznie spadają. Przegrywamy na tym polu z konkurencją, która komunikuje zmotoryzowanym, że za przysłowiowe 100 zł można profesjonalnie położyć nowy lakier na felgę.
Wspomniana firma kilka lat temu zainwestowała w lakiernię przemysłową, a cały proces opracowano z myślą o nakładaniu powłok na aluminiowe wyroby motoryzacyjne. Instalacja skrywa m.in. wanny do wytrawiania chemicznego – włącznie z pasywacją. 
Koszt malowania felg zależy m.in. od ich rozmiaru, skomplikowania konstrukcji, materiału (stalowe czy aluminiowe) oraz koloru, na jaki chcemy je pomalować. W wycenie bierze także udział szereg czynności renowacyjnych koniecznych do wykonania przed malowaniem, tj. pozbycie się rdzy, oczyszczanie itd. Nierzadko dopiero wtedy można ocenić degradację takich i zdecydować o ich dalszym losie. Aluminium nie ulega co prawda korozji tak jak żeliwo czy stal, ale już oksydacja może doprowadzić do powstania niekorzystnie wyglądającej warstwy szarego nalotu. 

Ubytki materiałowe
Zwróćmy uwagę, że dopuszczalne ubytki materiałowe na czas powtórnego lakierowania producenci felg ograniczają zwykle do głębokości uszkodzenia nieprzekraczającego 1 mm. Zakres prac? Wielu producentów komunikuje, by materiał wypełniacza (szpachli) nakładać tylko na zewnętrzną stronę obręczy – nie dalej niż 50 mm od rantu. Uszkodzenia materiału poza obszarem 5 cm – licząc od obwodu, nie powinno się próbować naprawić!
– Niemniej istotne jest, aby w przypadku gradowania ostrych zadziorów, zaokrąglania rantów oraz obróbki szlifowania wyeliminować ryzyko korozji kontaktowej, w tym celu należy używać narzędzi i materiałów ściernych przeznaczonych wyłącznie do obróbki aluminium – zgodnie z zaleceniami firmy Standox – podkreśla Andrzej Ziółkowski z firmy Axalta Coating Systems Poland Sp. z o.o. – W zależności od stopnia zabrudzenia obręczy można zastosować zmywacz do czyszczenia lub odtłuszczania.
W dalszej części omówimy zakres prac, gdy celem jest przywrócenie feldze estetycznego wyglądu, więc nasze wysiłki nie wpływają na właściwości jezdne. Tu od razu poczynić wypada rozróżnienie felg właśnie ze względu na rodzaj technik lakierniczych aplikowanych fabrycznie. 
Jednokolorowe felgi poddaje się popularnej, a też najtańszej wersji lakierowania gwarantującej wysoką odporność lakieru. W felgach przeznaczonych do eksploatacji zimowej spotkamy się z pełną paletą kolorów zarówno w wersji połysk, jak i mat. Wyroby jednokolorowe mogą występować z polerowanymi elementami – część jednokolorowej felgi jest polerowana do aluminium i uzyskuje kolor naturalnego stopu (srebrny). Najczęściej polerowane są elementy ramion tarczy i rant zewnętrzny obręczy. Rozwinięciem wersji jednokolorowej z polerowanymi elementami są felgi kolorowe polerowane. Dla takich elementy polerowane, zamiast wyglądu naturalnego aluminium, pokrywane są dowolnym kolorowym lakierem. Osobną kategorię stanowić będą felgi inne niż jednoczęściowe (tzw. monobloki). Wieloczęściowe (skręcane) występują jako 2- lub 3-częściowe. W pierwszym przypadku tarcza felgi jest przykręcana do obręczy jednoczęściowej. W drugim obręcze składają się z dwóch niezależnych części, więc każdy może występować w innym kolorze – także w wersji mat i polerowanej. Mamy wreszcie wyroby, których tylko zewnętrzna część tarczy felgi jest polerowana, a też wykonane w technologii SLC (skrót od ang. surface like chrome), dającej efekt felgi chromowanej, a w dobie daleko idącej indywidualizacji obręcze foliowane. Specjalne folie mogą być naklejane na wybrane elementy lakierowanych felg: ramiona, krawędzie ramion, wnętrze obręczy.
Zastrzeżmy od razu, że wieloczęściowych nie powinno się rozkręcać. To, co może ułatwić lakierowanie elementów, najpewniej pogrzebie bezpieczeństwo wyrobu. Dość powiedzieć, jak pracochłonnym (i ryzykowny) zajęciem byłoby skręcanie śrub z użyciem klucza dynamometrycznego, a co dopiero mówić o odtworzeniu geometrii.

Refinish 
Jak już wiemy, zewsząd pożądane jest, by przygotowanie do malowania poprzedzało chemiczne odlakierowanie, czyli pozbycie się starego lakieru z felgi. Zwieńczeniem operacji przygotowawczych będzie zabezpieczenie nowych powłok bezbarwnym lakierem ochronnym.
– I na tym polu widzimy szansę kooperacji z branżą lakierniczą, nie tyle by poszerzyć gamę kolorystyczną, ale specjalizować się w fakturach: gładkich, połyskujących, ale także półmatowych i matowych. Odkąd 5 lat temu zainwestowaliśmy w przygotowanie chemiczne marki Alu-Finish, możemy pokusić się o lakierowanie proszkowe i systemowe – w zależności od tego, jaki ma być kolor. Przemysłowa lakiernia gwarantuje, że wyroby są zawieszane na czas wszystkich etapów kąpieli. Część kolorów można uzyskać farbami ciepłymi, które wygrzewamy w piecu. Proszkowe aplikacje poprzedza oczywiście podkład, zanim trafią do wygrzewania – dodaje Ryszard Stabiszewski (odnawianiefelg.pl).
Z informacji dostawców systemów do lakierowania wynika, że w Polsce, jeśli już zmotoryzowani decydują się na zmianę koloru felgi, to wybierają najszybsze metody: piaskowanie, a następnie malowanie farbą proszkową. Niestety dostępne kolory nie są efektowne. 
– Tym bardziej warto polecić rozwiązanie, które daje nieograniczone możliwości, czyli lakier samochodowy, zwłaszcza że proces lakierowania jest podobny do napraw lakierniczych stosowanych przy karoserii, choć każdy przyzna, że mała powierzchnia malowania i liczne zakamarki wymuszają posiadanie umiejętności – mówi Marek Lemiszewski, doradca techniczny Multichem. – Aby uzyskać najlepsze efekty, należy oczywiście zedrzeć starą powłokę, ale uważajmy z piaskowaniem, ponieważ może powstać trwała struktura, której nie przykryją warstwy lakieru. 
Zwróćmy uwagę, że w przewodnikach adresowanych do firm celujących w zabiegach refinish wyraźnie niezalecane jest lakierowanie felg z metali lekkich m.in. po obróbce strumieniowo-ściernej, a na czas korzystania z jakiejkolwiek opcji zaleca się odnowienie (malowanie) wszystkich czterech w celu utrzymania jednolitości koloru. Jeśli jednak granulat, to jaki?
– Dostosowujemy za każdym razem do konkretnej felgi, delikatny śrut zwykle wystarczy, by tak wstępnie przygotowane – o ile tylko nie mają ubytków – ocenić pod kątem pożądanej metody nakładania warstw lakierów – dowodzi Michał Kijanka z punktu warsztatowego Kijanka Auto Serwis w Kielcach.
Wracając do zastrzeżenia, że na potrzeby tej publikacji ograniczymy się do uzupełniania ubytków materiałowych szpachlami. Jeśli przyjdzie nam w ten sposób ratować rant felgi, nawet najtwardsza szpachla nie gwarantuje trwałości napraw!
– Owszem, w pewnych przypadkach ratunkiem będzie szpachla metaliczna, np. CP 335 marki Profix, pozwalająca na równomierne rozłożenie się ciepła powstającego w czasie jazdy samochodem – mówi Katarzyna Kaczmarek, sales manager w firmie Multichem, która jest producentem lakierów marki Profix.
Kolejna warstwa to podkład. Najlepiej stosować warstwę odcinającą, może nią być epoksyd, bo dzięki jego właściwościom antykorozyjnym uzyskujemy warstwę ochronną. Kolejna warstwa to baza, tutaj, aby ograniczyć problemy szlifowania, zalecana jest metoda mokro na mokro, by przyspieszyć prace i uzyskać odpowiednią powierzchnię. 
– Możemy polecić najnowszy podkład marki Profix Mokro na Mokro CP 385, którego szczególną właściwością jest idealnie gładka powierzchnia – dodaje Katarzyna Kaczmarek. 
– Stosując bazę, pamiętajmy, że jej kolor zależy od nas, możemy stosować produkty 1K i 2K. Do lakierowania bazami 1K mamy wiele dodatków mogących zmienić każdy komplet, tworząc niepowtarzalne wzory i kolory. Na samym końcu, stosując bazę 1K, pamiętajmy o użyciu odpowiedniego lakieru bezbarwnego, którego właściwości ułatwią nam prace i będą odporne na trudne warunki. Polecamy lakier marki Profix CP 2015, który schnie już w 5 min w temp. 60°C i jest wytrzymały na czynniki atmosferyczne. Na przestrzeni lat zauważamy wzrost sprzedaży linii przeznaczonej do lakierowania felg marki Profix Silverline. Dzięki dobraniu właściwej grubości ziarna możemy dostosować wygląd powierzchni felgi do naszych oczekiwań. Na szkoleniach często pada pytanie o dodatki, ponieważ to felga wyróżnia samochód, stąd rosnąca popularność Candy czy Stardust. 

Na marginesie zasobooszczędnych usług
Producenci lakierów renowacyjnych już kilka lat temu dostrzegli zapotrzebowanie na produkty przeznaczone do felg. Rokroczne wzrosty sprzedaży rzędu 15 i więcej procent nie są odosobnione. Czy pokusa wprowadzenia regulacji (norm) branżowych ograniczy popyt na te produkty i usługi? Są tacy, którzy twierdzą, że jeszcze większą przeszkodą jest zwykła obawa Polaka, że wejdzie w posiadanie „zmęczonych felg”, jakie zostawił w warsztacie kilka dni temu jakiś inny zmotoryzowany. 
Trzeba bowiem wiedzieć, że taki Anglik czy Włoch nie wzdryga się przed perspektywą wejścia w posiadanie czyichś felg – bo tak jest po prostu wygodniej, więc skwapliwie zostawi swoje do regeneracji, by cieszyły za kilka dni kolejnego zmotoryzowanego. Czy to nie piękny przykład gospodarki w obiegu zamkniętym? Wszak, gdy nie regenerować felg, to mielibyśmy do czynienia z wymianą tylko nowego na nowe. Jakże kosztowna to perspektywa dla gospodarki opartej na stopach lekkich! A może wystarczający argument, że faktycznie czas rozpocząć dyskusję, jak bezpiecznie przywracać walory wyrobów decydujących o bezpieczeństwie na naszych drogach. Notabene, Włosi niecałe 2 lata temu wprowadzili krajowe regulacje, które mają skuteczniej chronić konsumenta przed wejściem w posiadanie wyrobu wątpliwej czy podejrzanej jakości.

Rafał Dobrowolski
Fot. R. Dobrowolski i materiały firm: ALCAR POLSKA, Multichem, renowacjafelg.pl

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Kto jest dziś największym graczem w Europie na rynku wtórnym? Nasza (rodzima) branża, typując lidera, zauważa najmocniejszą podaż zregenerowanych felg z Wielkiej Brytanii
Aftermarket jest gotów na dyskusję o normach branżowych, skoro można dowieść wysokich kompetencji jednych, a wyeliminować pseudofachowców psujących felgi i wizerunek branży
Niepowtarzalne struktury lakieru, airbrush… – zasobny klient nie poskąpi, jeśli efekt prac lakierniczych będzie olśniewający!
Niepowtarzalne struktury lakieru, airbrush… – zasobny klient nie poskąpi, jeśli efekt prac lakierniczych będzie olśniewający!
Koszt odnowienia czterech felg bywa niższy niż zakup jednej fabrycznie nowej
Grafit, ciemne srebro, złoto... - paleta kolorów sprzyja indywidualizacji odnowionych felg

Komentarze (1)

dodaj komentarz
  • ~ Policja 1 ponad rok temu Pan Stabiszewski to oszust jakich mało. Przywlaszcza sobie cudze felgi i udaje że nie było tematu.
    oceń komentarz 0 0 zgłoś do moderacji
do góry strony