Części i regeneracja

ponad rok temu  15.01.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Malowanie światłem – Philips dla nowoczesnych pojazdów

Zastosowanie odpowiednich żarówek, poza oczywistą poprawą widoczności na drodze, potrafi optycznie podkreślić sylwetkę auta

Tuning samochodu może przybrać różne formy. Jedną z nich są zmiany optyczne, które można przeprowadzić w łatwy sposób poprzez wymianę źródeł światła.

Philips oferuje wiele modeli popularnych typów żarówek halogenowych H4 i H7. Występujące pomiędzy nimi różnice dotyczą przede wszystkim wydajności wiązki światła względem wymaganego prawem minimum. Dlatego też na opakowaniach pojawiają się oznaczenia +130* czy +150* procent światła. Już zastosowanie takich żarówek, poza oczywistą poprawą widoczności na drodze, potrafi optycznie podkreślić sylwetkę auta. Przykładem tego jest Philips X-tremeVision czy Philips RacingVision. Ten ostatni ma swoją genezę w motorsporcie i jest pierwszym tego typu produktem, który uzyskał homologację do użytku na drogach publicznych.
Nie bez znaczenia pozostaje także temperatura barwowa. Philips produkuje dwa modele żarówek, w których emitowane światło jest zbliżone do dziennego – to WhiteVision 3700 K i WhiteVision ultra 4200 K. Poprzez ich montaż można uzyskać efekt lamp ksenonowych w reflektorach przystosowanych do halogenów. To właśnie po te produkty sięgają kierowcy, którzy cenią optyczne modyfikacje samochodu.
– W połowie lat 90. ubiegłego wieku Philips opatentował i wprowadził do seryjnej produkcji lampy ksenonowe – mówi Wioletta Pasionek, marketing manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips. – Przy wielu zaletach tego źródła światła wciąż jest to droga technologia, wymagająca zastosowania autopoziomowania optyki reflektorów i osobnego układu oczyszczania kloszy. Dlatego montowana jest w droższych modelach samochodów bądź oferowana wśród fabrycznych opcji wyposażenia. Niemniej, bazując na naszych doświadczeniach, udało się stworzyć żarówki halogenowe, których temperatura barwowa zbliżona jest do ksenonów. Bezsprzecznie zwiększają one pole widzenia kierowcy, nie oślepiając przy tym pozostałych uczestników ruchu drogowego. I co ważne, emitowane białe światło jest neutralne dla ludzkiego oka, a w nocy niweluje efekt zmęczenia wzroku.
W oświetleniu współczesnych modeli samochodów pojawiło się kolejne rozwiązanie – diody LED. Początkowo stosowano je do świateł dziennych, obecnie można na nich budować kompletne reflektory na przód i tył auta, a także wyposażać wnętrze kabiny pasażerskiej. Projektanci wykorzystują możliwość tworzenia złożonych, nawet trójwymiarowych układów przy jednoczesnym zmniejszaniu potrzebnego dotychczas miejsca. Powstałe w ten sposób kompaktowe reflektory uatrakcyjniają linię nadwozia samochodu, nadając mu indywidualne cechy wyróżniające na ulicy.
Naturalnie zachowano przy tym podstawowe funkcje świateł, niezbędne w zapewnieniu optymalnej widoczności na drodze. Co więcej, uzyskano lepszy efekt, bowiem temperatura barwowa diod LED jest wyższa niż w lampach ksenonowych. Do tego potrzebują o wiele mniej energii, co ma przełożenie na stan akumulatora i na zużycie paliwa. Być może za chwilę czeka nas kolejna rewolucja w oświetleniu samochodów. Dzięki diodom LED będzie można zmodyfikować reflektory z żarówkami halogenowymi.
– Od ponad 100 lat zajmujemy się oświetleniem pojazdów. Wraz z rozwojem motoryzacji i rosnącym natężeniem ruchu priorytetem stało się zapewnienie bezpieczeństwa na drodze, dlatego wprowadzane są nowe technologie, jak lampy ksenonowe czy diody LED. Jednak na świecie wciąż dominują samochody wyposażone w reflektory halogenowe, które użytkowane będą jeszcze przez wiele, wiele lat. Kompromisem mogą być retrofity, czyli standardowe żarówki, w których źródłem światła są diody LED. Ich wymiana jest banalnie prosta, efekt natychmiastowy, ale brakuje jeszcze regulacji prawnych dopuszczających je do użytku na drogach publicznych – dodaje Wioletta Pasionek z Lumileds Poland.
W oczekiwaniu na homologację Philips konsekwentnie rozwija gamę retrofitów. Obecnie gotowa jest już druga generacja X-tremeUltinon LED. Ich parametry pozwalają na zwiększenie wiązki światła nawet do 250%* przy temperaturze barwowej 5800 K. Obok efektywnej poprawy widoczności na drodze nadają też pojazdowi efektowny wygląd.
O ile retrofity LED do oświetlenia zewnętrznego nie mają jeszcze homologacji drogowej, to bez przeszkód można je stosować we wnętrzu samochodu. W ofercie Philips znajdują się odpowiedniki żarówek typu T10 W5W oraz LED-Fest 30/38/43 mm. Wielu kierowców po ich montażu uzyskany efekt określa nazwą „kuracja odmładzająca”.

* w porównaniu do wymaganego prawem minimum

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony