Nasze rozmowy

ponad rok temu  07.09.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 7 minut

Koronawirus nie zatrzymał rozwoju polskiego przemysłu motoryzacyjnego

Bartosz Mielecki, dyrektor Polskiej Grupy Motoryzacyjnej

Rozmowa z Bartoszem Mieleckim, dyrektorem Polskiej Grupy Motoryzacyjnej.

- O tym, że na europejskim i światowym rynku części zamiennych polscy producenci odgrywają niemałą rolę, wiemy od dawna. Czy pandemia koronawirusa coś w tym aspekcie zmieniła?
Zgadza się. Polscy producenci części zamiennych osiągają coraz większe sukcesy za granicą – według najnowszych danych udział eksportu wśród niektórych polskich fabryk przekracza 75% sprzedaży. Powodem tego są bogate doświadczenie, wysoka jakość i konkurencyjność cenowa rodzimych przedsiębiorstw. Coraz lepszą pozycję osiągają one także na rynku krajowym. Rosnący wśród konsumentów patriotyzm gospodarczy oraz edukowanie rynku sprawiają, że pod względem światowej produkcji części samochodowych Polska zajmuje 1. miejsce w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, 4. miejsce w Europie i 9. miejsce na świecie. Branża motoryzacyjna daje zatrudnienie setkom tysięcy osób, dlatego określana jest mianem koła zamachowego polskiej gospodarki.

- Czy polski i europejski lockdown to zatrzymał? Jak polscy producenci poradzili sobie z trudnościami wynikającymi z pandemii?
Wiele zakładów produkcyjnych wstrzymało działalność przynajmniej na kilka tygodni. Drastycznie spadała też sprzedaż nowych samochodów, dlatego wielkie koncerny motoryzacyjne ograniczały produkcję. To znowu skutkowało mniejszymi zamówieniami części i podzespołów u tych producentów motoryzacyjnych, którzy dostarczają swoje produkty na tzw. pierwszy montaż. Ta grupa dość mocno odczuła skutki pandemii. Wydaje się, że lepiej poradziły sobie firmy produkujące części motoryzacyjne na rynek wtórny. Produkty te są niezbędne dla pojazdów, które już są w eksploatacji, dlatego ich sprzedaż nie została ograniczona tak mocno, a u niektórych rozwijała się nawet lepiej niż w tym samym okresie ubiegłego roku! 
Dobrze poradziły sobie te firmy, które były w stanie przynajmniej w pewnym stopniu przestawić swoje linie produkcyjne na wytwarzanie produktów potrzebnych w innych branżach lub przeznaczonych do walki z pandemią.
Wśród członków Polskiej Grupy Motoryzacyjnej do takich firm należą m.in.: PZL Sędziszów – dostawca filtrów dla motoryzacji, który w ostatnich miesiącach uruchomił także produkcję maseczek ochronnych, Sierosławski Group – producent podzespołów z tworzyw sztucznych dla motoryzacji, który produkuje obecnie także przyłbice ochronne, firma RST Roztocze, która zaprojektowała i wytwarza uchwyty sanitarne do otwierania drzwi łokciem, albo Magnetix, który w ostatnich tygodniach uruchomił produkcję tkaniny wykorzystywanej przy produkcji fartuchów ochronnych dla służby zdrowia. Jednak generalnie nie da się zaprzeczyć, że nasza branża mocno odczuła spowolnienie gospodarki i zmuszona jest korzystać z rządowych tarcz antykryzysowych.
Pomimo problemów logistycznych, jakie spowodowały pandemia koronawirusa i będący jej następstwem gospodarczy lockdown, istnieje szereg czynników, które pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Jednym z nich jest zjawisko patriotyzmu gospodarczego. Różne badania wyraźnie pokazują, że polscy konsumenci coraz chętniej wybierają krajowe produkty – ze względu na ich jakość, szeroką dostępność czy konkurencyjną cenę. Trend ten wyraźnie nasilił się w okresie pandemii, która sprawiła, że społeczeństwo zdało sobie sprawę z tego, jak ważne jest kupowanie produktów krajowych firm, a tym samym wspieranie polskiej gospodarki i lokalnych miejsc pracy.

- Czy do PGM docierają informacje o bankructwach polskich firm z branży automotive?
Na szczęście wszyscy członkowie Polskiej Grupy Motoryzacyjnej dobrze radzą sobie z kryzysem i żadnego nie dosięgły poważniejsze turbulencje, choć rzeczywiście kilka podmiotów zanotowało chwilowy spadek produkcji. W większości przypadków sprzedaż już się odbudowuje i głęboko wierzę, że wkrótce uda się odrobić straty.

- Jaką rolę w polskiej gospodarce odgrywają producenci motoryzacyjni?
Musimy rozróżnić dwa podstawowe obszary, na które dzielimy rynek motoryzacyjny w Polsce: firmy OEM (original equipment manufacturer), czyli producenci komponentów określanych jako „oryginalne”, oraz aftermarket (części zamienne), czyli motoryzacyjny rynek wtórny. Nad Wisłą szczególnie rozwinięty jest ten drugi, w ramach którego funkcjonuje wiele firm rodzinnych. Jak podaje Polska Agencja Inwestycji i Handlu, sektor motoryzacyjny jest drugim co do wielkości sektorem przemysłowym w Polsce. Około 2,7 tys. mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorstw związanych z motoryzacją tworzy skomplikowaną sieć powiązań i zależności składających się na tę ogromną branżę. Spośród nich możemy wyróżnić ponad 660 certyfikowanych dostawców, a ok. 342 firmy działają ściśle w ramach sektora. Ponad 20 z nich plasuje się w czołówce największych firm w Polsce. Wartość produkcji sprzedanej przemysłu motoryzacyjnego w 2019 r. wyniosła 160,7 mld zł, czyli o 4,5% więcej niż w 2018 r. Naszą specjalnością są części i komponenty motoryzacyjne, które stanowią około 59% całej produkcji.

- Polska Grupa Motoryzacyjna, której działaniami Pan kieruje, wspiera polskie firmy aftermarketowe na rynkach zagranicznych. W jaki sposób?
Spośród członków PGM, którzy produkują części zamienne, można wymienić firmy, takie jak: Novol (lakiery samochodowe), PZL Sędziszów (filtry, baterie samochodowe), FA Krosno (sprężyny gazowe), Tip-Topol (miechy do zawieszeń samochodów ciężarowych), ZAP i Jenox (akumulatory), Vanstar (układy wydechowe) czy Lotos Oil (oleje i środki smarne). Swoistym ambasadorem krajowych wytwórców części zamiennych na rynkach zagranicznych zaczyna być natomiast spółka PGM Automotive. Dzięki zorganizowaniu wspólnego marketingu, sprzedaży i logistyki oraz przy bogatej ofercie świetnych jakościowo produktów uczestnicy tego konsorcjum wzajemnie ułatwiają sobie wchodzenie na perspektywiczne, ale trudne do zdobycia rynki (np. w Afryce i na Bliskim Wschodzie). W działalności PGM Automotive istotną rolę odgrywa Sieć Badawcza Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Motoryzacji (również członek Stowarzyszenia PGM), która nadzoruje jakość produkcji PGM Automotive. Łukasiewicz-PIMOT wspiera również działalność badawczo-rozwojową członków PGM.

- Ostatnio było głośno o prezentacji prototypów polskich samochodów elektrycznych, które będą produkowane przez ElectroMobility Poland. Czy według Pana polskie firmy mogą skorzystać na tym projekcie?
Proszę pamiętać, że polski przemysł motoryzacyjny już dziś ma trochę kompetencji w dziedzinie elektromobilności. Najlepszym przykładem jest Solaris, który stosuje wiele rozwiązań pochodzących z Polski. Są też firmy takie jak Cadway Automotive, które pracują dla wielu producentów samochodów elektrycznych z całego świata. I takich przykładów jest więcej. Oczywiście, w przypadku Izery wiele będzie zależeć od tego, ile uda się nam znaleźć w Polsce rodzimych firm, dostawców, którzy chcą rozwijać swoje kompetencje w kierunku wytwarzania komponentów do pojazdów elektrycznych. I to właśnie w tych kierunkach będzie mogła iść polonizacja Izery. Wtedy będzie ona dla nich przestrzenią w której będą mogli pozyskiwać nowe technologie i komercjalizować swoje projekty badawczo-rozwojowe. Jako PGM zaangażowaliśmy się w projekt budowy polskiego samochodu elektrycznego, bo wierzymy, że może on bardzo przysłużyć się polskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu. Już pod koniec września z ElectroMobility Poland oraz Siecią Badawczą Łukasiewicz organizujemy spotkanie inżynierów pracujących nad Izerą z polskimi dostawcami, którzy chcieliby i mają potencjał, by włączyć się w prace rozwojowe nad tym projektem. Już teraz serdecznie zapraszam firmy zainteresowane taką współpracą do kontaktu z nami, byśmy nie pominęli ich przy zapraszaniu na to wydarzenie.

- W jaki sposób w nowej rzeczywistości, kiedy odwołano targi, ograniczono spotkania międzynarodowe, funkcjonuje PGM? Jak realizuje swoje cele statutowe?
Ostatnie spotkanie członków PGM odbyło się w dniu, w którym WHO ogłosiła pandemię. Gościliśmy wtedy w Gdańsku, w siedzibie Lotos Oil, następnego dnia mieliśmy zwiedzać rafinerię. Nie zdążyliśmy – drugiego dnia naszego spotkania musieliśmy rozjechać się do swoich domów. Od tego czasu nasza aktywność przeniosła się m.in. do internetu, gdzie intensywniej niż wcześniej organizujemy szkolenia, webinaria i spotkania online z naszymi członkami. Duży nacisk położyliśmy też na poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań dla naszych członków, we współpracy z Siecią Badawczą Łukasiewicz. Mamy nadzieję, że już wkrótce przyniosą one pierwsze efekty i w dłuższym okresie pomogą członkom PGM rozwinąć się i zwiększyć innowacyjność procesową, produktową, czy materiałową, i w konsekwencji uzyskać znaczące przewagi konkurencyjne.
Sporo działo się ostatnio także w powołanej przy stowarzyszeniu spółce PGM Automotive, która promuje i sprzedaje produkty członków PGM na rynkach Afryki i Bliskiego Wschodu. Zainicjowaliśmy cykl webinariów dla potencjalnych klientów z tych krajów, podczas których prezentujemy potencjał polskich firm – dostawców motoryzacyjnych oraz naszą ofertę produktową. Już widać, że zaczyna to przynosić efekty. 
W sierpniu gościliśmy też na zorganizowanej w Gdyni jednej z pierwszych w Polsce większych konferencji odbywających się nie online, pn. „Wizja Rozwoju”. Uczestniczyliśmy w kilku bardzo ciekawych panelach, m.in. o tym, czy potrzebne i możliwe jest uniezależnienie się od produkcji zewnętrznej, albo jak promować polskie technologie, usługi, produkty i marki. Pod koniec września planujemy też spotkać się w gronie członków PGM, znowu w „realu”, tym razem, by wybrać nowy zarząd stowarzyszenia i – co jeszcze ważniejsze – zaplanować nasze działania związane z dostosowywaniem się organizacji i firm członkowskich do nowych wyzwań, jakie przynosi nam życie, a w szczególności do elektromobilności. Jak wspominałem na koniec września planujemy też zorganizować wspólnie ze spółką ElectroMobiliy Poland warsztaty z udziałem członków PGM i innych polskich producentów części motoryzacyjnych, na których będziemy planować polonizację Izery. 

- Dziękuję za rozmowę.

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony