Lakiernictwo i blacharstwo

ponad rok temu  18.03.2020, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Kiedy kończy się powypadkowa naprawa blacharsko-lakiernicza?

Jeszcze kilka lat temu takie pytanie byłoby pozbawione sensu. Można by nawet uznać je po prostu za głupie. Natomiast dzisiaj jest to kwestia niemal kluczowa dla funkcjonowania serwisu blacharsko-lakierniczego. Współcześnie uznanie, że naprawa kończy się wraz z wystawieniem faktury i wydaniem samochodu właścicielowi czy użytkownikowi, może prowadzić do upadłości firmy.

W przypadku większych przedsiębiorstw, w których oprócz serwisu blacharsko-lakierniczego są jeszcze inne działy przynoszące przychód, o wiele łatwiej jest utrzymać rentowność. W firmach, w których jedynym działem generującym przychody jest serwis blacharsko-lakierniczy, o jej utrzymanie jest o wiele trudniej.
W grudniu ubiegłego roku podczas XIV Dyskusyjnego Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych padło stwierdzenie, które uznać należałoby za wykładnik prawidłowego zarządzania serwisem. Jeden z prelegentów, na co dzień współwłaściciel serwisu, stwierdził, że naprawa blacharsko-lakiernicza kończy się dopiero w chwili prawomocnego wyroku sądowego. Takie podejście zupełnie zmienia optykę spojrzenia na sposób zarządzania serwisem. Wydłuża to czas oczekiwania na wypłatę należności, tylko czy na pewno? Nie zawsze, ponieważ jeżeli właściciel serwisu nie będzie dochodził należności przed sądem, to prawdopodobnie nigdy ich nie odzyska.
Aby takie podejście miało solidne fundamenty, powinno zasadzać się na twierdzeniu, że serwis motoryzacyjny (tak mechaniczny, jak i blacharsko-lakierniczy czy oponiarski) musi utrzymać się z przychodów ze sprzedaży usług, czyli mówiąc wprost, z robocizny. Marża uzyskiwana ze sprzedaży części zamiennych, podzespołów i akcesoriów nie może służyć do finansowania jego bieżącej działalności. Uzyskane z marży środki finansowe potrzebne są po to, aby serwis mógł się rozwijać. Z racji coraz szybciej zmieniającej się technologii produkcji samochodów, coraz większego udziału samochodów hybrydowych i elektrycznych oraz gwałtownego wzrostu znaczenia rozwiązań elektronicznych stosowanych w pojazdach samochodowych, nieinwestowanie w rozwój serwisu skazuje go na dobrowolne odsunięcie się na margines działalności serwisowej i ograniczenie świadczonych usług do pojazdów już nie kilku, a kilkunasto- czy kilkudziesięcioletnich.
Środki z marży mają zatem służyć do tego, aby serwis miał możliwość zakupu niezbędnych maszyn, urządzeń naprawczych i diagnostycznych, żeby miał środki na szkolenia techniczne i tzw. miękkie, podnoszące wiedzę z zakresu zarządzania firmą, czy podnoszenie jakości procesu obsługi klientów.
Rzecz jasna nie ma nic za darmo. Nie da się tego uzyskać, nie zmieniając sposobu zarządzania serwisem. Oparcie tego procesu wyłącznie na własnym, nawet kilkudziesięcioletnim doświadczeniu może nie wystarczyć. Czas zainwestować w nowocześniejsze narzędzia. Za absolutne minimum należy uznać wdrożenie, na początek choćby w ograniczonym zakresie, systemu informatycznego, który pozwoli na:

  • kontrolowanie przerobu poszczególnych pracowników,
  • wynagradzanie pracowników za wykonaną pracę, a nie za przychodzenie do niej,
  • gromadzenie informacji o kosztach i dokonywanie ich analizy nawet tylko w podstawowym zakresie,
  • analizowanie marży uzyskiwanej ze sprzedaży części zamiennych, podzespołów czy lakierów i materiałów lakierniczych,
  • analizowanie przychodów uzyskiwanych ze sprzedaży usług (robocizny),
  • kontrolowanie zużycia chemii warsztatowej.

Oczywiście to tylko przykłady możliwych analiz i kierunków działania, trzeba jednak od czegoś zacząć. Podejmowanie decyzji w tym zakresie przy okazji np. postanowień noworocznych to nie najlepszy pomysł, wiemy bowiem, jak zwykle takie postanowienia się kończą. To musi być racjonalna decyzja biznesowa oparta na przemyśleniu potrzeb i kierunków działania oraz na konsultacjach z ekspertami w branży, którzy spojrzą na serwis (czy całą firmę) od zewnątrz, ocenią jej potencjał i potrzeby bez zbędnych emocji.

Maciej Brzeziński
ekspert PIM

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Maciej Brzeziński, ekspert PIM

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony