Paliwa i oleje

ponad rok temu  04.04.2018, ~ Administrator - ,   Czas czytania 3 minuty

Jaki olej do amatorskiego ścigania?

Dobór oleju do silnika wykorzystywanego w sporcie amatorskim to niełatwe zadanie. Największy problem pojawia się wtedy, kiedy nasz bolid służy nam również podczas... dojazdów do pracy.

Dobór oleju do silnika w samochodzie cywilnym to dosyć prosta sprawa. To, jaki produkt możemy zastosować, ściśle określa producent silnika i na dowolność nie ma tu miejsca. Wystarczy wejść na www.liqui-moly.pl i wybrać rodzaj pojazdu, jego markę, rocznik i rodzaj silnika, a dostaniemy informację zwrotną na ten temat. Gdy zignorujemy zalecenia i użyjemy oleju „na oko”, może dojść do uszkodzenia silnika. Owe zalecenia dotyczą samochodów cywilnych, a co z autami do KJS?
Okazuje się, że gdy nasz samochód wykorzystujemy w sporcie, możemy trochę odejść od tych prawideł, ale musimy wiedzieć, co robimy.

Tylko syntetyk 
Baza oleju w silniku sportowym jest najważniejsza. To ona determinuje jego właściwości i od niej zależy szybkość starzenia środka smarnego. W mocno obciążonych silnikach to bardzo ważna sprawa, ponieważ oleje mineralne pod wpływem wysokiej temperatury bardzo szybko tracą swoje właściwości. Przez ten fakt do sportu powinno się używać olejów w pełni syntetycznych, czyli takich, które są stworzone z bazy P.A.O.
Niestety, ta technologia jest bardzo droga, a na rynku niewiele jest olejów naprawdę syntetycznych. Polskie prawo zezwala na nadinterpretację i nazywanie olejów z grupy III, a więc produktów wytworzonych przez hydrokraking, olejami syntetycznymi. Żeby na 100% być pewnym, które oleje są syntetyczne, wystarczy pobrać kartę charakterystyki produktu, gdzie podany jest skład. Alternatywną i dużo prostszą metodą jest odwiedzenie witryny www.liqui-moly.pl.

A co z lepkością?
Lepkość, jaką zastosujemy w naszej rajdówce, zależy od kilku czynników. Przy wyborze konkretnych parametrów powinniśmy brać pod uwagę zalecenia producenta samochodu, sposób użytkowania silnika i ewentualne przeróbki jednostki napędowej. Innymi słowy, nie warto za wszelką cenę stosować olejów o lepkościach 20W-50 i 10W-60. Po pierwsze, większość silników fabrycznie powinna być eksploatowana na olejach klasy 5W-30 i 5W-40. Poza tym musimy pamiętać, że jest on elementem konstrukcyjnym silnika. Musi więc „pasować” do ciśnienia w układzie smarowania, luzów montażowych silnika czy parametrów pompy oleju i, co ważne, być dopasowany do charakterystyki zaworów w filtrze oleju. 
Przy zbyt niskiej lepkości może dojść do spadku ciśnienia oleju (szczególnie w silniku sportowym), natomiast zbyt wysoka doprowadzi do braku filtracji (olej krąży bypassem), nadmiernego spalania czy wreszcie słabego smarowania zimnego silnika. Dlatego jeżeli ścigamy się samochodem cywilnym bez większych przeróbek jednostki napędowej, optymalnym wyborem będzie olej w pełni syntetyczny 5W-40 Synthoil High Tec (numer artykułu 1856) lub olej 5W-50 Molygen. 

Aprobaty na DPF niewskazane
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że do samochodów ze sportowym charakterem nie warto stosować olejów niskopoziomowych, tzw. low SAPS. Środki smarne z takimi aprobatami mają mało dodatków przeciwzużyciowych opartych o siarkę, fosfor i cynk, a to właśnie te pierwiastki tworzą w silniku niewidzialną powłokę chroniącą przed nadmiernym zużyciem. Niestety, te same składniki odkładają się na filtrze DPF i przyspieszają jego zapychanie. Oczywiście silniki współczesnych diesli są na tę zmianę przygotowane, a to dzięki lepszej obróbce i specjalnym powłokom, takim jak DLC, lub azotowaniu. 

Poprawianie fabryki
Wyścigi i rajdy to prawdziwy sprawdzian dla jednostki napędowej. Mimo zastosowania dobrego oleju czasem może dojść do chwilowego braku smarowania. Podczas sportowej rywalizacji łatwo uszkodzić miskę olejową, czasem wystarczy bardzo ostry nawrót, podczas którego cały olej „ucieknie” spod smoka olejowego. W takiej sytuacji może dojść do chwilowego spadku ciśnienia i przytarcia panewek. Co równie ważne, często silniki wykorzystywane w KJS i innych imprezach są już bardzo wyeksploatowane. Aby zwiększyć ich mechaniczną sprawność, warto dodać do oleju preparat 8342 MOS2. Do samochodów w dobrym stanie, ale bardzo mocno obciążonych polecamy dodatek Molygen Motor Protect nr 1015, który swoje skuteczne działanie zawdzięcza wolframowi.

Wyścigi i rajdy to prawdziwy sprawdzian dla jednostki napędowej, tym ważniejsze jest zastosowanie odpowiednich środków smarnych

B1 - prenumerata NW podstrony

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony