Wydarzenia

ponad rok temu  09.12.2019, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Automotive Parts Expo po raz drugi. Targi branży warsztatowej w Warszawie

Na targach szukamy przede wszystkim nowości i ciekawych produktów. Na przykład takich – rękawiczki ze specjalną warstwą przypominającą rybią łuskę, co zapewnia o 30% lepszy chwyt w wodzie, detergentach czy oleju. To nowość firmy Doman o nazwie Grippaz

Automotive Parts Expo to jedno z najmłodszych wydarzeń branży warsztatowej w Polsce i wydaje się, że chyba także jedno z najmniejszych. Na hali wystawienniczej Warsaw Ptak Expo, i to wcale niewypełnionej po brzegi, odbyła się w tym roku druga edycja tego wydarzenia. Jednak wystawcy na brak gości narzekać nie mogli.

Frekwencyjny sukces zapewnił w pewnym stopniu fakt, że targi te są częścią dużego salonu samochodowego Warsaw Motor Show (25-27 października). Ale to nie jedyny powód. Wystawcy podkreślali, że wśród gości było naprawdę sporo warsztatowców. Przyciągnęła ich na pewno ciekawa oferta, w tym szereg nowości z różnych dziedzin, ciekawe konkursy, konferencje i szkolenia. Zapraszamy na wspólny spacer targowymi alejkami.

Duży partner z szeregiem atrakcji
Podobnie jak rok temu, tak i teraz targowych gości witało duże stoisko firmy z branży lakierniczej – Multichemu. Producent znanej w Polsce i za granicą marki Profix przygotował szkolenia praktyczne, pokazy, dał możliwość konsultacji z ekspertami. Na stoisku można było zobaczyć firmowe Mobilne Centrum Szkoleniowe, które przemierza Polskę i Europę, oraz przyjrzeć się nowości – maszynie MCMIX.
– Dzięki tej maszynie możemy dozować pigment na bardzo małą skalę, nieosiągalną w mieszalniach. Po drobnym zadrapaniu samochodu do naprawy potrzebujemy 20 mililitrów lakieru? Nie ma problemu – opowiada Jakub Tomaszewski z firmy Multichem. Dyrektor sprzedaży Szymon Mikułko w rozmowie z nami podkreślał, że ubiegłoroczna obecność na tych targach dała firmie bardzo dobre rezultaty. – Postanowiliśmy więc zaangażować się jeszcze mocniej. Prezentujemy tu kompletną technologię napraw lakierniczych, a wspólnie z partnerami także materiały do detailingu. Pokazujemy też, że w warunkach targowych można wykonać profesjonalną naprawę lakierniczą, jeśli tylko zadba się o odpowiednie warunki. Praca na żywo robi ogromne wrażenie na naszych gościach.
Branże lakiernicza i detailingowa były w Nadarzynie reprezentowane dość mocno.
– Przyjechaliśmy z brandem, który od 12 lat dystrybuujemy na terenie Europy – opowiada Michał Kukiełka z firmy RedPaint. Pytany o bestsellery w ofercie wskazał podkład epoksydowy. – To jedyny taki na rynku polskim produkt. W pełni odcina wodę i tlen. Można go zostawić bez lakierowania jako ostateczną warstwę, można do 15-20 mikronów przez niego spawać. Do kilku dni po nałożeniu, bez szlifowania, można nakładać kolejne warstwy. Już po godzinie można nakładać go „mokro na mokro”, po półgodzinie można nakładać na to szpachlę – wymieniał zalety produktu. 

Dla warsztatów!
– Naszym wiodącym produktem są maszyny do regeneracji filtrów cząstek stałych, wykorzystujące metodę hydrodynamiczną – przedstawiał ofertę firmy Xton jej reprezentant Piotr Szewczyk. – To metoda czyszczenia za pomocą cieczy ze środkiem chemicznych. Ważne, by ta chemia nie była zbyt kwasowa ani zbyt zasadowa, żeby nie uszkodzić struktury wnętrza monolitu filtrów. Dobór chemii to bardzo istotna sprawa. Filtr w maszynie zostaje wypełniony cieczą. Później następuje zjawisko kawitacji, skutkujące oderwaniem sadzy. Skuteczność takiej regeneracji sięga 99%.
Podkreślał, że w polskich warsztatach zauważalne jest rosnące zapotrzebowanie na usługę regeneracji DPF-ów. – W tym temacie świadomość ludzi bardzo się zmienia. Kierowcy rozumieją, że usunięcie filtra nie jest dobrym rozwiązaniem zarówno z powodów prawnych, jak i środowiskowych – zaznacza.
Kolejną firmą z branży regeneracji, którą odwiedziliśmy, był Turbo Julita. – Regenerujemy przeszło 2,5 tysiąca turbosprężarek miesięcznie. Rynek rośnie, ale konkurencja też – opowiadał jej przedstawiciel. Na targach w dyskusjach z klientami numerem jeden była nowość w ofercie tej firmy, urządzenie o nazwie EcoTuning. To moduł elektroniczny wyposażony w układ sterowania, który ma obniżać spalanie i zwiększać moc. – Często klienci boją się, że może to uszkodzić silnik. Rozwiewamy te wątpliwości, w tym przypadku nie zdejmujemy fabrycznych zabezpieczeń sterowania silnika. Jeśli komputer uzna wartości za nieprawidłowe, wskaże na błąd. Jest inaczej niż w przypadku tzw. robienia mapy.
Polski kierowca rajdowy i drifter, prowadzący samochód za pomocą stopy Bartek Ostałowski oraz dziennikarz motoryzacyjny Włodzimierz Zientarski – te osobowości polskiej motoryzacji można było spotkać na stoisku firmy Tomex Hamulce, polskiego producenta elementów układu hamulcowego. Można tu było też przyjrzeć się 700-konnej Hondzie Civic, wyposażonej oczywiście w hamulce Tomex. – W tym roku byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni frekwencją, nie tylko ostatecznych użytkowników aut, ale także przedstawicieli z naszej branży automotive. Każdego dnia gościliśmy na naszym stoisku dotychczasowych klientów, mieliśmy także przyjemność rozmawiać z nowymi, potencjalnie zainteresowanymi partnerami. Cieszymy się, że impreza ta nabiera coraz większego rozmachu i jak widać przyciąga rokrocznie prawdziwych pasjonatów – mówi Jacek Tomczyk, dyrektor handlowy Tomex Hamulce.
Zajrzeliśmy jeszcze na stoisko narzędziowej marki Rocks. – Z naszymi narzędziami w parze idą szkolenia produktowe. To na nas spoczywa zadanie edukowania mechaników, dlatego otworzyliśmy pod Wrocławiem centrum techniczne Rocks – opowiada Szymon Zawada, przedstawiciel marki. Jako zasługujące na szczególną uwagę produkty wymieniał m.in. niewielki klucz udarowy o mocy 1360 niutonometrów. – Jest mniejszy od każdego innego klucza tej klasy dostępnego na rynku, co pozwala na dużą ergonomię pracy – podkreślał.

Czas wymiany opon
Targi na przełomie października i listopada zbiegają się czasowo z początkiem sezonu wymiany opon w warsztatach samochodowych. Na stoisku Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego warsztatowcy mogli wziąć udział w szkoleniach prowadzonych przez cenionego eksperta w tej dziedzinie Ryszarda Marcinkowskiego. Okazało się, że ta pozornie prosta czynność w wielu warsztatach w kraju nie jest wolna od licznych błędów, a konsekwencje dla bezpieczeństwa drogowego mogą być bardzo poważne.
– Niedoczyszczone felgi, naderwane stopki, zbyt szybkie przepompowywanie, miażdżenie konstrukcji wewnętrznej opony przy jej zbijaniu – wymieniał najczęstsze błędy Piotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO. – O tym, że coś jest nie tak, kierowca dowiaduje się najczęściej po kilkuset kilometrach. Nie warto jeździć do przypadkowych serwisów. Trzeba serwisować swój pojazd w tych, które już ktoś sprawdził za kierowcę.
Na stoisku PZPO odbywał się także konkurs na Mistrza Wymiany Opon. Głównym tematem rozmów, zarówno z właścicielami warsztatów, jak i kierowcami, był jednak projekt certyfikacji serwisów ogumienia. W bieżącym numerze „Nowoczesnego Warsztatu”, w relacji z konferencji w Instytucie Transportu Samochodowego piszemy o tym projekcie dużo więcej.
Jedynym producentem ogumienia na Automotive Parts Expo była czeska firma Tomket, której opony produkowane są w Chinach.
– Mamy w ofercie opony osobowe, ciężarowe i do off-roadu. W Polsce jesteśmy obecni od 5 lat. Tym, co nas wyróżnia, jest wysoka jakość w przystępnej cenie – opowiadała Martina Kaletová. Na stoisku poza oponami były tablice informacyjne przedstawiające wyniki przeprowadzonych przez firmę testów. Opony Tomket tylko bardzo nieznacznie ustępowały w nich pola produktom klasy premium, a były znacząco lepsze od opon z półki średniej.

Tekst i fot. Piotr Łukaszewicz

B1 - prenumerata NW podstrony

GALERIA ZDJĘĆ

Polerowanie za pomocą pary? Podgrzany w tym czajniczku preparat doskonale poleruje reflektor. Właściwie nic nie trzeba robić. Tak działa nowość od KTJ Kolor
Tarcze hamulcowe to jedno z najmłodszych rozwiązań w ofercie firmy Tomex Hamulce. Prezentuje je Bartosz Nowak z działu sprzedaży
Multichem po raz kolejny był bodaj największym wystawcą targów Automotive Parts Expo. Na zdjęciu Szymon Mikułko, dyrektor sprzedaży.
targowa premiera – maszyna MCMIX
Z najszybszą Polką Gosią Rdest rozmawialiśmy o tym, jak duże znaczenie ma dla kierowcy rajdowego podczas startów organizacja pracy w warsztacie. – To tak naprawdę 50% sukcesu. Ważne są odpowiednie części zamienne, ale też narzędzia. To pomaga mechanikom, bo u nas jest zawsze walka z czasem. Przy tej okazji ogromne podziękowania dla marki Bahco – mówi

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony