WYWIADY

ponad rok temu  28.09.2016, ~ Administrator - ,   Czas czytania 5

Strona 1 z 2

W dniach 13-17 września 2016 odbyły się targi Automechanika we Frankfurcie nad Menem. Jest to największe wydarzenie w branży. Wśród wystawców na tegorocznej edycji nie mogło zabraknąć firmy Multichem z Poznania, która gości na Automechanice nieprzerwanie od 2000 roku. O tegorocznym jubileuszu 20-leciu przedsiębiorstwa, historii oraz planach rozmawiamy z prezesem i założycielem spółki – Piotrem Muszkieta.

Od czego zaczęła się historia Multichemu?

28 lat temu rozbiłem samochód mojego taty - to smutne wydarzenie, oprócz wielkiego strachu zaowocowało także wielkim odkryciem. Widok błyszczącego, naprawionego samochodu wzbudził mój podziw i nową pasję. Tego dnia rozpoczęła się nowa przygoda, która trwa do dnia dzisiejszego.

Własną działalność rozpoczynałem w 1996 roku w Poznaniu, wraz z Chrisem Welgravenem i Maciejem Przybył chcieliśmy tworzyć firmę dającą nam niezależność. Lata, w których przyszło nam budować swój biznes były bardzo trudne, burzliwe i nieprzewidywalne. Tworzył się nowy system, a praca której się podjęliśmy wymagała dużego zaangażowania i ciągłego poszerzania wiedzy.

Jak to mówią, nie ma tego złego… Jak zmieniła się Pana firma przez 20 lat funkcjonowania?

20 lat działalności Multichem to wiele pokonanych przeciwności, zrealizowanych celów, wspaniałych chwil i ciężkiej pracy całego zespołu. Zaczynaliśmy w Poznaniu na ul. Smardzewskiej, a łączna powierzchnia jaką dysponowaliśmy nie przekraczała nawet 250mk.

Obecnie nasza siedziba mieści się w Luboniu k. Poznania. Postępy w pracach na wielu obszarach spowodowały znaczny wzrost ilości zatrudnionych osób oraz zajmowanej powierzchni. Oprócz rozwoju naszego laboratorium badawczego w Luboniu, potrzebowaliśmy nowych miejsc magazynowych. W konsekwencji dynamicznej ekspansji, w roku 2014, otworzyliśmy pod Poznaniem magazyn o powierzchni ponad 2000mk.. Wyboru dokonaliśmy głównie na podstawie wspaniałej lokalizacji. Inwestycja w Gądkach ułatwia nam sprawną dystrybucję towarów, zarówno w Polsce, jak i poza granice naszego kraju.

Zmiany obiektów to jedno, a zmiany organizacyjne to zupełnie inna kwestia. Przez lata znacząco zwiększyło się zatrudnienie. Wymusiło to na nas aktualizację systemu zarządzania, reorganizację struktury wewnętrznej. Również dzięki współpracy z Automotive Art. z Barbadosu, wdrożyliśmy wiele zmian, które owocują sprawniejszą obsługą naszych wspólnych Partnerów biznesowych, optymalizacją produkcji jak również usprawnieniami procesów wewnętrznych. Są to długofalowe procesy, świadczące o elastyczności i chęci do ciągłego uczenia się całego zespołu Multichem – przeobrażenie w firmę o zasięgu globalnym jest powodem do dumny.

Co skłoniło Pana do udziału w Targach międzynarodowych?

Nasza determinacja pozwoliła osiągnąć ambitne cele, a chęć ciągłego uczenia się i poznawania nowych rozwiązań szybko zaprowadziła Multichem na liczne Targi. Chcieliśmy poznać innowacyjne rozwiązania, alternatywne spojrzenia na produkt, sprzedaż.

Największe targi motoryzacyjne na świecie – Automechanika - są według mnie doskonałym wyborem. Otworzyły przed nami wiele możliwości. Do dziś jesteśmy regularnie wystawiamy swoje produkty nad Menem.

Jakie wydarzenia, związane z Automechaniką, najbardziej zapadły Panu w pamięci?

Automechanika we Frankfurcie w roku 2000 była naszym pierwszym testem międzynarodowym. To właśnie wtedy, zaprezentowaliśmy nasz autorski system doboru kolorów z lakierów akrylowych i bazowych. Towarzyszyły nam ogromne emocje. Moim zdaniem test zdaliśmy, ale co ważne, bardzo dużo się nauczyliśmy. Poznaliśmy nowe otoczenie, inne spojrzenie na interesujące nas zagadnienia.

Później, w roku 2006 opracowaliśmy pierwsze w Polsce lakiery wodorozcieńczalne. Nasze odkrycie zaprezentowaliśmy również na Automechanice. Doczekaliśmy się ogromnego sukcesu – po prezentacji AquaLine posypała się lawina zamówień, która wymusiła na nas rozbudowę magazynów w Luboniu. Był to mierzalny efekt i jasny dowód na to, że warto odwiedzać targi. Pozytywne przyjęcie naszego autorskiego rozwiązania było także początkiem dalszych zmian i rozwoju części badawczo-rozwojowej firmy.

Cieszę się, że zdecydowaliśmy się na regularne uczestnictwo również ze względu na wydarzenia z roku 2010, kiedy to poznaliśmy, naszych obecnych Partnerów – Automotive Art. Połączenie sił znacznie pomogło nam w rozbudowie struktury i pozwoliło zupełnie inaczej spojrzeć na Multichem. Zyskaliśmy możliwość tworzenia firmy o globalnym znaczeniu. Nasze know-how produktowe oraz duże doświadczenie wraz z rozbudowaną siecią dystrybucyjną naszego partnera biznesowego spowodowało lawinowy wzrost sprzedaży - obecnie Ameryka Północna i region Karaibów stanowią prawie połowę naszego wolumenu produkcji.

Obecnie możemy już pochwalić się przedstawicielstwem w ponad 50 krajach. Na całym świecie jest ponad 2000 miejsc, w których funkcjonują nasze systemy mieszania lakierów samochodowych, a liczba ta stale rośnie.

Co jest Pana receptą na sukces?

Dobry produkt i wspaniali ludzie, tworzący firmę. Mamy szczęście do rozwijania współpracy z ważnymi klientami biznesowymi, zatrudniania fantastycznego personelu i współpracy z rzetelnymi dostawcami. Zaangażowanie i ciężka praca całego zespołu przynosi widoczne efekty każdego dnia. Działamy w kraju, który kocham, a który oferuje nam doskonałe warunki dla rozwoju działalności.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony